Śląskie

2010-04-17

(Wrocław Leśnica) - Wrocław Główny - Katowice - Tychy Miasto - Katowice - Częstochowa - Zduńska Wola - (Wrocław Główny)

Uroczystości żałobne po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, które odbyły się w Warszawie w sobotę 17 kwietnia, oraz pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie 18 kwietnia, spowodowały spore zmiany w rozkładzie jazdy pociągów. Dzięki temu mogłem zrealizować mój stary plan zaliczenia odcinków Częstochowa - Chorzew Siemkowice i Chorzew Siemkowice - Zduńska Wola. A przy okazji przejechałem się do Tych Miasta. To połączenie po wieloletniej przerwie reaktywowano w ubiegłym roku. Podróż zacząłem tradycyjnie wczesnym rankiem w Leśnicy. Opóźnionym o kilka minut osobowym z Węglińca (EN57 oczywiście) dojechałem do Dworca Głównego, będącego od niedawna w remoncie. Główny tunel pod peronami i hol są zamknięte dla pasażerów, czynny jest jedynie tunel boczny, a od strony ul. Suchej, przy wyjściu z bocznego tunelu, otwarto dworzec tymczasowy. Ponoć jest ładny i czysty, choć ciasny. Nie sprawdzałem, bo czekała mnie przesiadka na IR "Śląsk". Z doświadczenia wiem, że pociąg ten, zestawiony zwykle z pojedynczego EN57, potrafił już na starcie być zapchany ludźmi, wolałem więc zaczaić się na peronie, by mieć szansę na miejsce siedzące. Przy okazji obejrzałem kasę biletową Przewozów Regionalnych, zlokalizowana w dawnej budzie dyżurnego ruchu na peronie drugim.

2010-02-25/28

Wycieczka do Kiczory

Trzydniowy pobyt wypoczynkowy w Beskidach był dla mnie, jak zawsze, okazją do kilku podróży pociągami. Jak zawsze też starałem się zminimalizowac koszty podróży, co zaowocowało wyborem oferty Przewozów Regionalnych. O ile w relacjach Wrocław - Katowice czy Wrocław - Kraków dzięki Biletowi Fioletowemu pociągi TLK PKP Intercity mogą w tej chwili konkurować z InterREGIO, o tyle przy podróży wymagajacej jakichkolwiek przesiadek na osobowe (pardon, REGIO) opłaca się już wyłącznie jechać całą trasę z PR. Przesiadki międzyspółkowe w obecnej taryfie są drogie, a tylko jadąc całą drogę z jednym przewoźnikiem można korzystać z jego ofert specjalnych. Policzyłem, i wyszło mi, że najkorzystniej będzie sobie kupić RegioKarnet. Tak też uczyniłem. I w czwartek 25 lutego z karnecikiem w portfelu zasiadłem w piętrowym wagonie IR "Galicja" relacji Wrocław - Rzeszów.

2009-05-31

(Kraków Płaszów - Katowice) - Częstochowa Osobowa - Poznań Główny - Wrocław Mikołajów

Drugi dzień wielkiej ósemki ze środkiem w Częstochowie. Pierwszy dzień opisałem w poprzedniej relacji. Kto nie czytał - zapraszam. Najbardziej ostrzyłem sobie zęby na przejazd jednotorową linią Herby Nowe - Kępno, na której ruch jest niewielki. Z niewielkim udziałem pociągów pośpiesznych. Wówczas jeszcze dwóch. Obecnie - jednego. Tego drugiego, którym jechałem, już nie ma. Znowu zatem, choć wówczas jeszcze o tym nie wiedziałem, trafiłem w dziesiątkę z wyborem trasy i pociągu. Zaliczałem linie przez większość tego dnia, bo od Herbów aż do Poznania trasę miałem przejechaną tylko w jedną stronę. Do rzeczy.

2009-05-30

Wrocław Główny - Częstochowa Osobowa - Koluszki - Tomaszów Mazowiecki - Skarżysko-Kamienna - Kielce - (Kraków Główny - Kraków Płaszów)

Pierwszy dzień wielkiej ósemki z Wrocławia do Wrocławia ze środkiem w Częstochowie. Głównym celem tego dnia było zaliczenie odcinka Tomaszów Mazowiecki - Skarżysko-Kamienna. A dokładniej - dokończenie zaliczenia, bo za w pełni zaliczoną uznaję linię, którą za dnia przejechałem w obie strony. Jak się rychło okazało -  bardzo słusznie postąpiłem wybierając do zaliczenia ten kawałek torów. Od sierpnia 2009 pociągi pasażerskie tam już nie kursują. Kto nie pojechał, niech żałuje. Przy okazji obejrzałem i sfotografowałem nowoczesny budynek dworca w Częstochowie i zmodernizowaną stację w Koluszkach. Podróż prestiżowo-plebejska, z wykorzystaniem jednej z nielicznych sensownych promocyj IC - Biletu Podróżnika. Oraz Biletu Plus - najsensowniejszej z bardzo nielicznych wspólnych ofert serdecznie się nienawidzącego rodzeństwa: Intercity i Przewozów Regionalnych. Wyposażony w taki zestaw biletów, mogłem podróżować zarówno pełnymi prestiżu i godności pośpiesznymi i TLK, jak i niewygodnymi, plebejskimi, pozbawionymi nieomal ścian i podłóg (w być może także i kół) osobowymi.

2008-11-21/24

Wrocław Mikołajów - Wrocław Główny - Kędzierzyn-Koźle - Gliwice - Katowice - Kraków Główny

Kraków Główny - Sucha Beskidzka - Żywiec - Bielsko-Biała Główna - Cieszyn - Katowice - (Gliwice - Kędzierzyn-Koźle - Wrocław Główny - Wrocław Mikołajów)

W listopadzie 2008 roku nastąpił "przełomowy moment w dziejach polskiej kolei pasażerskiej", jak to dumnie obwieszczali ministrowie i prominentni kolejarze. Przełom, rzeczywiście, był, bo po raz pierwszy w historii większą część przewozów pasażerskich w Polsce przejęła firma nie będąca częścią PKP. Wyodrębnione z Grupy PKP Przewozy Regionalne przeszły na własność samorządów wojewódzkich. Pociągi pośpieszne, ekspresowe i Intercity są od tego momentu obsługiwane przez PKP Intercity, połączenia lokalne - przez PKP PR oraz inne spółki samorządowe i prywatne. Ubocznym skutkiem reformy jest bałagan taryfowy. Mnogość spółek przewozowych, wraz z charakterystycznymi dla kadry PKP mentalnością psa ogrodnika i niedasizmem dały owoce w postaci odrębnych taryf na pociągi osobowe PKP PR, SKM, Kolei Mazowieckich, Dolnośląskich, PKP Intercity, a także prywatnej Arrivy. Niektóre z firm, po kłótniach i przepychankach, porozumiały się i, przynajmniej w ograniczonym zakresie, zaczęły wzajemnie honorować i sprzedawać swoje bilety. Ale skończyła się, prawdopodobnie raz na zawsze, możliwość taniego jeżdżenia na jednym Regio Karnecie pociągami pośpiesznymi (teraz w PKP IC) i osobowymi (w PKP PR i pomniejszych spółkach). Natomiast sam Regio Karnet, jako oferta ważna tylko w pociągach PR, pozostał. Ponieważ nie lubię przepłacać za marne usługi, a ceny biletów PKP IC i brak sensownych promocji tego przewoźnika zmuszają pasażerów do przepłacania, postanowiłem sprawdzić, czy da się pojeździć po Polsce wyłącznie osobowymi. Nadarzyła się sposobność - wyjazd do Krakowa, w celach zupełnie niekolejowych, ale, ma się rozumieć, koleją. Z Wrocławia do Krakowa osobowymi i z powrotem. Da się? Zobaczymy.

2008-08-09

Wrocław Główny - Zamość

Tak po prostu. Bez żadnych przesiadek, zwiedzania po drodze i biegania po tajnych peronach o dziwnych numerach. Żeby zaliczyć brakujące mi kawałki na Dalekim Wschodzie naszego pięknego kraju, najpierw musiałem tam dojechać. A dojechać z Wrocławia do Zamościa to wyprawa, że ho, ho ho... Przy okazji okazało się, że jedyny pociąg, którym można zaliczyć cały kawałek Munina - Bełżec - Zawada to... akurat pociąg dojazdowy z Wrocławia do Zamościa. Na odcinku Horyniec - Bełżec kursuje jedna para na dobę. Wprowadzamy standardy amerykańskie. A skoro jest jeden pociąg, to nie można się długo zastanawiać, którym jechać, można jedynie myśleć, czy jechać w ogóle. Ja w ogóle jechać chciałem, więc wybór pociągu dokonał się sam. "Padło" (hy, hy, hy) na pośpieszny "Roztocze" z Wrocławia do Przemyśla i Zamościa.

2008-07-20

(Wrocław Główny - Kielce. Kielce - Kraków Główny)

Kraków Główny - Oświęcim - Katowice - (Katowice - Wrocław Główny - Wrocław Leśnica)

Skąd te nawiasy? Już wyjaśniam. Część moich wyjazdów ma charakter kolejowo-zaliczeniowy tylko połowicznie. Żeby więc odróżnić część kolejową wycieczki (która czytelników tej strony pewnie najbardziej interesuje) umieszczam część pozakolejową w nawiasach. Jasne? Klir? To dobrze. Tak naprawdę wyjazd zaczął się 19, nie 20 lipca, jednak w opisie skupię się na esencji, czyli zaliczeniu odcinków Skawina - Oświęcim i Oświęcim - Katowice, którymi wcześniej nie jechałem.

2008-04-14

Wrocław Gł. - Kamieniec Ząbkowicki - Nysa - Opole Gł. - Kędzierzyn-Koźle - Racibórz - Chałupki - Rybnik - Pszczyna - Katowice - Wrocław Gł.

Jest czas, to mogę napisać relację. Pojeździłem sobie po licznych śląskich i śląskowatych liniach. W sumie były to takie różne ogryzki, których mi brakowało do zaliczenia oraz odcinki, którymi już dawno nie jechałem, więc chciałem je sobie odświeżyć.

Subskrybuj RSS - Śląskie