Po niespełna półgodzinnym pobycie w Katowicach zasiadłem w osobowym z Gliwic do Częstochowy. Pociąg składał się z dwóch EN57. I, w przeciwieństwie do rannego IR, taki skład był jak najbardziej dla niego odpowiedni. Ludzi jechało pełno. Widoczne obok tory to linia do Oświęcimia biegnąca równolegle do linii warszawskiej, którą jedziemy. Obie linie rozejdą się dopiero za następnym przystankiem...